Sztuka to…
Dramat „Romeo i Julia” pióra
Williama Szekspira to dzieło, które zna niemal każdy.
Na jego podstawie
powstało wiele ekranizacji filmowych, a także spektakli teatralnych. Można by
pomyśleć, że jest to temat przerobiony na wszystkie możliwe strony, przez co, nic nowego nie jest w stanie
nas zaskoczyć. Po obejrzeniu „Romea i Julii” w wykonaniu Teatru Buffo zmieniłam zdanie.
Wybierając się do teatru, byłam
przekonana, iż zobaczę tam sztukę ściśle opartą na książce, niewiele odbiegającą od
oryginału. Jednak już po kilku minutach
przeżyłam miłe zaskoczenie. Akcja toczyła się w dzisiejszych czasach.
Bogata rodzina Capulettich prowadziła wiele klubów nocnych
i tematycznych. Na
jednej z imprez organizowanych przez Pana Capulett, zadurzony w Rozalinie-
tancerce i śpiewaczce - Romeo, poznaje nieśmiałą córkę właściciela, Julię, w
której zakochuje się od pierwszego wejrzenia. Młodzi biorą ślub w starym kościele, z udziałem
ekskomunikowanego, sarkastycznego księdza. W pojedynku , młody Monteki zabija
Tybalta- krewnego rodziny Capulett, przez co musi odejść z miasta. Natomiast
Julia zostaje zmuszona do małżeństwa z Parysem.
W desperacji zażywa
„szmaragdowy strzał” – narkotyk podarowany od kapłana. W końcowej scenie
dramatu młodzi , nieszczęśliwi kochankowie popełniają samobójstwo.
Według mnie, największym plusem
spektaklu były efekty specjalne i fragmenty musicalowe. Wykorzystano m.in.
fantastyczną grę świateł, wykonano także kilka scen kaskaderskich.
Zainteresował mnie również ruch sceniczny – wystąpiło mnóstwo elementów
tanecznych. Pojawił się m.in.: taniec nowoczesny, walc, balet, oraz wschodnie
sztuki walki. Bardzo podobała mi się ścieżka dźwiękowa. Muzyka została
doskonale dopasowana do
treści. Teksty piosenek nie były
specjalnie wyszukane, niezbyt mnie zainteresowały. Na szczęście głosy solistów
wypełniły luki w utworach tworząc naprawdę wyszukaną kompozycję.
Godny podziwu jest fakt, iż w
przedstawieniu brali udział młodzi aktorzy. Mimo braku doświadczenia, poradzili
sobie z tym zadaniem bardzo dobrze.
Szczególnie zapadła mi w pamięć
scena balu u państwa Capulett. Wszyscy tańczyli
i śpiewali, a młodzi kelnerzy wirowali
wokół nich, jeżdżąc na rolkach.
Uważam, że „Romeo i Julia” w
wykonaniu Teatru Buffo to wyjątkowo udana sztuka. Gorąco polecam każdemu
miłośnikowi spektakli teatralnych.
Zuzanna
Maria Adamczyk kl. IIIB